Mus mniszkowy

Miodek majowy w musie to zdecydowanie jedna z bardzo pysznych i przyjemnych rzeczy. Uznałam, że skoro niektórzy robią syrop z mniszka poprzez zasypywanie płatków cukrem wg prof. Ożarowskiego i potem jedzą syrop razem z płatkami, to równie dobrze, mogę po prostu zmiksować płatki z cukrem i nie będę musiała czekać kilku miesięcy na efekt.

Przecier z kwiatów mniszka lekarskiego – mus mniszkowy wg dr Kalemby-Drożdż

koszyczek kwiatów mniszka
ok. pół szklanki cukru (proporcja kwiatów do cukru mniej więcej 1:1, czyli np.: 100 g płatków i 100 g cukru)
sok z cytryny

Kwiatów mniszka nie wyskubywałam tylko odcinałam od dna kwiatowego. Nie przejmowałam się zielonymi przylistkami, choć wiedziałam, że nieco zaburzą kolor, ale z drugiej strony dostarczą więcej smaku i jeszcze więcej karotenoidów. Blenderem zmiksowałam porcję płatków skropioną obficie sokiem z cytryny z porcją cukru. Wyszła mi dość płynna konsystencja i potem dosypywałam kolejne porcje płatków, aż do uzyskania konsystencji musu. Wagowo cukier do płatków mniej więcej wychodzi w proporcji 1:1, bo w czasie miksowania ten cały koszyk kwiatów zmienia się w malutką ilość przecieru. Do miksowania najlepszy jest blender z funkcją młynka do miękkich produktów, albo po prostu tradycyjnie makutra i drewniana pałka, żeby powstał gładki mus.

Musu nie pasteryzujemy! Cała idea polega na tym, że płatki są surowe. Duża ilość cukru i niskie pH działają konserwująco i mus nie psuje się przynajmniej przez rok. Oczywiście słoik i jego zakrętka powinny być czyste i wyparzone. Nie wkładamy do musu palców ani oblizanych łyżeczek. Raz otwarty słoik trzeba zużyć raczej szybko i trzymać w lodówce, bo wprowadzamy do niego powietrze. Czyli przestrzegamy higieny jak z każdym dżemem.

Kwiaty mniszka zwierają dużo luteoliny i kwercetyny, żółtych barwników z grupy flawonoidów oraz karotenoidy: beta-karoten, kryptoksantynę i luteinę. To bardzo cenne przeciwutleniacze, ale uważajcie, bo słoneczna żółć musu z mniszka ciężko się spiera z ubrań.

No dobra, jak mogę pisać o słonecznej żółci, skoro mus wygląda jak sos pieczeniowy z curry?
Po prostu jest tak dużo barwników, że trzeba rozsmarować ten mus, żeby zobaczyć, jaki on jest wściekle żółty!

Powiem Wam, że mus mniszkowy wg dr Kalemby-Drożdż ma jeszcze jedną ogromną wadę: jest tak pyszny, że nie można przestać go podjadać 😛

Jest świetny do naleśników i kanapek, poza tym zrobiłam z niego lody i krem do babeczek, i lemoniadę

Smacznego!

P.S. Pamiętajcie, żeby być ĘĄ wobec natury!

39 myśli w temacie “Mus mniszkowy

    1. Mam pytanie, czy masz może jakieś sposoby, aby pozbyć się malych czarnych robaczkow spacerujacych po zoltych platkach? Moczyc w slonej wodzie? Serdecznie pozdrawiam

      Polubienie

  1. Wow super mnie zaciekawiłaś swoim blogiem. Od kiedy przeprowadziłam się na Ukrainę regularnie robię syrop z mniszka i ogólnie jem całą tą roślinę. Nigdy nie robiłam jednak przecieru ani lodów zabieram się do roboty 😊😊 Wpadnij do mnie na bloga zobaczyć jak wyszło ❤️😊😊

    Polubienie

      1. Dzień dobry.. Pierwszy raz robię mus z mniszka lekarskiego i jest pyszny.. 😋😋faktycznie nie mogłam się powstrzymać żeby go nie jeść 😋😋🥣do tego zrobiłam później dzieciom lody , które również są pyszne.. bardzo dziękuję za przepis mi 😘🙂

        Polubione przez 1 osoba

  2. Dzień dobry,
    jak to przechowywać, zrobiłam 2/3 dni temu i sfermentowało.
    Nie czytałam komentarzy przed zrobieniem i dodałam wody. Może dlatego?

    Polubienie

  3. Zrobiłam, na oko wygląda tak jak Twój, ale cześć kwiatów zaczęła zmieniać się od dołu w biały puszek. Wiem, że to dlatego, że zbierane w pełnym rozkwicie, ale pytanie czy to wpływa jakoś na jakość całego musu?

    Polubienie

    1. Syrop z agawy rozcieńczy konsystencję i nie wiem, jak się zachowa długoterminowo. Ksylitol może by dał radę, ale znowu na ksylitolu nie wiem, jak poleży, bo to, że ksylitol działa przeciwpleśniowo to bujda. Ale krótkoterminowo oczywiście obydwa się nadadzą.

      Polubienie

  4. Czy można zrobić utlenianą herbatkę z całych kwiatów mniszka tj z płatków razem z dnem kwiatowym?

    Skoro zielone przylistki wzbogacają przetwór w karotenoidy („dostarczą więcej smaku i jeszcze więcej karotenoidów”), to co z całym dnem kwiatowym w herbatce? Będzie gorzka? A może trująca?

    Polubienie

Dodaj komentarz