Fermentowana lemoniada z bzu

Nie, nie pomyliłam bzów i doskonale wiem, czym się różni bez od bzu 😉 Taką fermentowaną lemoniadę możecie znać jako szampan z dzikiego bzu, czyli bzu czarnego (Sambucus nigra) ale aromat lilaka, zwanego potocznie bzem, też jest cudowny i wart wykorzystania. Liliowy bez jest tak słodko upojny a jednocześnie rześki! Zdecydowanie wolę przetwarzać lilaki na … Czytaj dalej Fermentowana lemoniada z bzu

Sałatka Zielonej Bogini na dziko

Dzika wersja Sałatki Zielonej Bogini, którą pokazałam w TVN Style 😉 Tym razem przygotowałam tę pyszną sałatkę korzystając z dzikich roślin zbieranym pod czujnym okiem kamery 🙂 Sałatka Zielonej Bogini na dziko - WILD GREEN GODDESS SALAD 2 mniejsze ogórki szklarniowepołówka młodej kapusty Sos:duża garść młodej pokrzywy (z łąki)duża garść młodziutkich liści podagrycznika (spod lasu)kilka … Czytaj dalej Sałatka Zielonej Bogini na dziko

Przejrzyste galaretki z listkiem lipy

Szczerze mówiąc nie sądziłam, że listki lipy tak bardzo rozbudzą waszą wyobraźnię i szaleństwo w mediach społecznościowych 😉 Ale bardzo mi miło z tego powodu 🙂 Cały pomysł polega na tym, że młode, te zupełnie najmłodsze liście lipowe są słodkie i miękkie. Przyjrzyj się młodym pędom lipy, te najmłodsze listki są lśniące i niemal transparentne. … Czytaj dalej Przejrzyste galaretki z listkiem lipy

Sosnersy, świerkolada i oryginalne sosners bueno

Ten krótki moment, kiedy męskie kwiatostany (właściwie kłosy zarodnionośne, bo przecież sosna jako roślina nagonasienna nie ma kwiatów) są zielone, jeszcze ukryte pod pomału odchodzącą łuską to najlepszy moment na ich zjedzenie. Kłosy sosny są wtedy soczyste, kwaśne i nie drapią w gardło pyłkiem. Pyszności! Można je jeść prosto z drzewa lub zrobić sosnersy - … Czytaj dalej Sosnersy, świerkolada i oryginalne sosners bueno

Lemoniada z kwiatów mniszka lekarskiego

Lemoniady robiłam już z wielu różnych dziwnych roślin, a ta z kwiatów mniszka lekarskiego, który w mojej okolicy nadal nazywany jest mleczem, powstała w sumie przez przypadek. Otwarty słoik z musem mniszkowym wpadł mi do garnka z wodą i uznałam, że widocznie los wie lepiej. Zamiast w panice wyławiać już stracony mus, rozmieszałam dokładnie dokładnie … Czytaj dalej Lemoniada z kwiatów mniszka lekarskiego

Kiszone kwiaty klonu

Klony uwielbiam całym sercem. To jedne z moich ukochanych drzew i zdecydowanie jedno z najsmaczniejszych a każda jego część jest jadalna. Przepisy z klonem i innymi smakowitymi drzewami znajdziesz w książce "Smakowite drzewa" 😉 Teraz jest pora na klonowe kwiaty, z których można zrobić mnóstwo pyszności! Np kiszonkę. Kiszone kwiaty klonu kwiaty klonu zwyczajnego (Acer … Czytaj dalej Kiszone kwiaty klonu

Zupa z dzikich roślin

Wiosna wybuchła nagle i niepowstrzymanie. Z dnia na dzień szare krajobrazy się zazieleniły i zaczęły rozkwitać. Więc wyciągnęłam rower i pojechałam do lasu po obiad. Dzikie rośliny, które teraz zebrałam pod lasem to: pokrzywa (Urtica dioica), podagrycznik (Aegopodium podagraria) i ziarnopłon (Ficaria verna). Z balkonu zerwałam jeszcze bluszczyk kurdybanek (Glechoma hederacea), który kilka lat temu … Czytaj dalej Zupa z dzikich roślin

Koktajl z pokrzywy i forsycji

Wiosna! Wreszcie! Przyszła! Kilka dni temu ledwie cokolwiek spod ziemi wystawało a dziś już pięknie się zieleni i kwitnie. Koktajl z pokrzywy i forsycji garść młodziutkich listków pokrzywy (Urtica dioica)garść kwiatów forsycji (Forsythia ×intermedia)nieduży dojrzały banansok z połowy cytrynysok tłoczony z jabłek do dopełnienia 400 ml Pokrzywę zbieram w rękawiczkach. Pokrzywa zawsze parzy, niezależnie jak … Czytaj dalej Koktajl z pokrzywy i forsycji

Sałatka Zielonej Bogini

Piękna kolorystycznie, odżywcza i orzeźwiająca sałatka, którą można przygotować nawet z zimowych warzyw. Próbowałam dojść do autorstwa przepisu i wyszło mi, że najpierw był Sos Zielonej Bogini serwowany w Hotelu Palace w San Francisco w 1923 na cześć sztuki "Green Goddess". Dressing składał się ponoć z majonezu, śmietany, pietruszki (lub trybuli), szczypiorku, estragonu i anchois, … Czytaj dalej Sałatka Zielonej Bogini

Zupa z płomiennicy zimowej po azjatycku

Pomimo całego mojego fisia na punkcie jadalnego dzikiego zielska, jadalnych drzew i jadalnych kwiatów nadal jestem mało ukierunkowana grzybowo. Ale zimą... Zimą to co innego 😉 Do zbierania zimą są patyki i iglaki, ewentualnie korzonki, jeśli miałam upatrzone miejsce, więc nic dziwnego, że zimą zaczynam zbierać nawet grzyba. A płomiennica zimowa jest bardzo smacznym zimowym … Czytaj dalej Zupa z płomiennicy zimowej po azjatycku