Od młodości byłam straszona opowieściami o Holendrach, którzy z głodu zjadali swoje narodowe dobra: cebulki tulipanów i cierpieli katusze nie tylko moralne, ale też wynikające z alergii, bo tulipany są trujące. Rzeczywiście w cebulkach tulipana znajduje się tulipalina, która może powodować zapalenie skóry i zaburzenia pracy układu pokarmowego. Ale okazuje się, że nie wszyscy są wrażliwi na tę toksynę, a po drugie w płatkach tulipana są jej śladowe ilości, więc płatki tulipana można uznać za bezpieczne do jedzenia. Nie przepadam za zapachem tulipanów, choć wyjątkowo pięknie prezentują się w potrawach, ale zainspirowana przez Magdę z Fermentujeme postanowiłam je zakisić. I to jest rewelacyjny pomysł, bo kiszone tulipany nie mają już tego mdłego zapachu, są orzeźwiające i nadal piękne 😉
Kiszone tulipany
płatki tulipanów
sól kamienna
przyprawy do kiszenia np.: świeży imbir, świeże chilli, świeży czosnek
Tulipany zbierz z ogródka lub działki. Nie polecam tulipanów ze sklepów i kwiaciarni, bo nie wiadomo, czym były pryskane. Wybierz kwiaty, które się świeżo otwarły, są jędrne i ładnie wybarwione, ale jeszcze nie sypią pyłkiem. Oderwij same płatki, starannie usuń pylniki i słupek – organy generatywne (czyli służące do rozmnażania) roślin często są silnymi alergenami a poza tym bywają gorzkie. Do wyparzonego słoika wsyp wybrane przyprawy, włóż umyte płatki tulipana i zalej solanką przygotowaną z 1 łyżeczki soli na 1 szklankę wody.
Po zalaniu solanką dobrze jest chwilę popotrząsać słoikiem, żeby wypłynęły wszystkie pęcherzyki powietrza i znów dolać solanki do pełna. Odstaw na kilka lub kilkanaście dni, fermentacja może zachodzić z różną intensywnością w zależności od pogody.
Kiszonych płatków tulipana można używać do kanapek, sałatek, zimnych płyt itp.
Smacznego!
Gorzej, że do wazonu zostają same badyle 🙂
Niesamowite! Jakie to ładne wyszło… Za każdym niemal razem mnie pani zaskakuje 🙂
No muszę przesłać buziaki, bez fraternizacji jakby co 😉
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Szczególnie ładnie wyszedł ten bukiet na końcu 😛
Pozdrawiam serdecznie 🙂
PolubieniePolubienie
rozumiem ze zalac goraca woda ( woda z sola i zakrecic sloik i bez roznicy gdzie pozniej ten sloik bedzie stal ? Do gory nogami go odstawic tak jak przy przetworach ?
PolubieniePolubienie
Jak zalejesz gorącą wodą to nic z nich nie zostanie, płatki kwiatów to delikatny surowiec. Trzeba zalać albo zimną albo letnią solanką.
I odstawiasz normalnie, żeby mogły ewentualnie wylecieć gazy fermentacyjne.
PolubieniePolubienie