Chciałam Wam przedstawić mój ogródek. Ogródek na metr szeroki, na metr długi, w całości nastawiony na hodowlę jadalnych kwiatów.
Tak niewiele miejsca, a ile dostarczył nam radości;)

Na prędce oznakowany dla panów kosiarzy taśmą ostrzegawczą, której jednak dziwnym trafem nie dostrzegli panowie sprzątający po strzyżeniu żywopłotów:/ Jednak pomimo licznych przeciwności nasz ogródek świetnie funkcjonował od maja, kiedy ledwie przetrwał powodzie, a żywot skończył w sierpniowej burzy gradowej.

Choć okazało się, że niektóre kwiatki nie są takie łatwe do wykończenia, bo błyskawicznie odbiły i pojawiały się aż do przymrozków.

Po przeprowadzce nie mam już tego skrawka „własnej” ziemi, więc teraz urządzam ogródek balkonowy:)
Ale ten ogródek jest bardzo ważny, bo dzięki niemu udało mi się napisać książkę!
A dla Was mam trzy pakiety nasion jadalnych kwiatów do wysiania na balkonie lub w ogródku. Nasiona pochodzą z tej samej firmy, z której siałam w zeszłym roku, czyli można powiedzieć, że są sprawdzone, ale nie podaję nazwy, bo sponsorem jestem ja, a nie ta firma;)
Żeby wziąć udział w losowaniu wystarczy w komentarzu podać nazwę choć jednego jadalnego kwiatka widocznego na zdjęciach:)