Komosa biała, czyli lebioda, to powszechnie występujący chwast. Łatwo się pleni, rośnie szybko i jest dość uciążliwa. Poza tym jest pyszna! Powszechne są przepisy na młode listki komosy podawane jak papka ze szpinaku. A tymczasem można ją podać ładniej 😉
Młode pędy komosy można ugotować w całości (w wodzie lub na parze). Pachną zupełnie jak zielone szparagi, smakują bardzo podobnie.
Jak długo gotować? Hmmm, a wolicie łodyżki bardziej chrupiące, czy bardziej miękkie? Od 3 do 9 minut.
Komosę podawać można po prostu z masłem, winegretem lub sosem musztardowym (oliwa, musztarda, miód, chilli).
Pamiętajcie, by zbierać tylko młode pędy lebiody, do 15-20 cm długości. Starsze rośliny są uważane za trujące i wykazują działanie fotouczulające (po spożyciu nie należy wychodzić na słońce). Wodę z gotowania trzeba koniecznie odlać. A młoda komosa wygląda tak:
Smacznego!