To danie to prawdziwy hit! Nawet niezbyt przychylnie nastawione do idei jedzenia chwastów dzieci pałaszowały je z wielkim smakiem. Zaskakująca i nietuzinkowa potrawa, pomimo surwiwalowo-plebejskiej proweniencji. Koniecznie spróbujcie!
Swego czasu przepis na pierogi ze szczawiem i z cukrem zdradził mi właściciel Antykwariatu Kresowego.

Młode liście szczawiu można zbierać od wiosny do późnej jesieni. Po koszeniu, na wycinkach, z kolejnego pokolenia nasion wyrastają nowe, soczyste listki, więc wystarczy się za nimi dobrze rozejrzeć.

Pierogi ze szczawiem na słodko
500 g mąki
1-1,5 litra świeżych nieubitych, młodych liści szczawiu
cukier (brązowy)
sól
Mąkę ze szczyptą soli zalać bardzo ciepłą wodą i zagnieść gładkie, elastyczne ciasto. Odstawić pod przykryciem na pół godziny, żeby wystygło i spęczniało.
Szczaw umyć. Zalać wrzątkiem, poczekać, aż zmięknie i odcedzić. Dokładnie odcisnąć, po czym lekko posiekać. Nastawić gar osolonej wrzącej wody.

Ciasto rozwałkować, wycinać kieliszkiem kółka. Na każde kółko nakładać porcję szczawiu, posypać cukrem i lepić pierogi (nam z takiej porcji wyszło 70 niedużych pierożków). Jeżeli ciasto klei się do palców, nie dosypujcie więcej mąki, tylko dłonie natrzyjcie olejem. Pierogi wrzucać na gotującą się wodę. Gotować, aż wypłyną. Odcedzić, polać oliwą lub masłem, żeby się nie sklejały. Pewnie można też do nich podać śmietanę 😉

Rewelacyjne w smaku! Zupełnie jakby nadzieniem nie było zielsko, a śliwki renklody 🙂 Serdecznie polecam!
Smacznego!
Bardzo dziękuję za przepis Jest w porę i na czas Tego potrzebowałam
PolubieniePolubione przez 1 osoba
W tym roku były już dwa razy 🙂
PolubieniePolubione przez 1 osoba
I słusznie 🙂
PolubieniePolubienie