Podjęłam wyzwanie, które rzucił mi Irek przy okazji kiszenia brukselki. A co, ja nie zrobię gołąbków z liści brukselki?! 🙂 Oczywiście, że podniosłam rękawicę. W tym przypadku kuchenną. Brukselkowe gołąbki są tak maleńkie, że w zasadzie to koliberki, a nie gołąbki.
Koliberki – gołąbki z brukselki
brukselka
ugotowany ryż
mielone orzechy
jajko przepiórcze
zioła prowansalskie, sól, pieprz
bulion
Z brukselki odciąć największe liście. Zalać je gorącą, lekko osoloną wodą i odstawić na 3 minuty. Odcedzić.
Ryż doprawić, zmieszać z orzechami i jajkiem przepiórczym. Lub przygotujcie swój ulubiony farsz do gołąbków (np.: z kaszy jęczmiennej). Masę nakładać na brzeg liścia i ostrożnie go zwinąć zakładając do środka brzegi. Układać ciasno w rondelku z dziecinnego zestawu. Zalać 1-2 łyżkami bulionu, przykryć i wstawić na 10 minut do nagrzanego piekarnika. Podawać z sosem grzybowym lub pomidorowym albo saute jako przekąskę.
Pozostałe główki brukselki można ukisić (klik) lub podsmażyć (klik).
I choć gołąbki z brukselki są bardzo smaczne i dostarczają mnóstwa uciechy, to wiem jedno na pewno: nigdy więcej! Za dużo dłubaniny 😀
Smacznego!
Myślałam, że będę pierwsza która zrobi te olbrzymy,nie udało się. Lubię miniaturowe jedzenie,zwykle gołąbki zaczynam od najmniejszych liści,zjadam je sama z rozkoszą reszta je co popadnie.Moje są z mięsem.Rozweselam Wszystkich warzywniaków bo nie wierzą że to możliwe,he he.
PolubieniePolubienie
Gołąbki TYLKO z mięsem, mnie rozweselają przepisy z zieleniną. Częściej robię zawijane w liście winogron ale też RAZ zdarzyło mi się zrobić z brukselki. Moim zdaniem to przerost formy nad treścią ale można się odważyć.
PolubieniePolubienie