W te święta postanowiłam sięgnąć po znany przepis na „żurawinowe kolędy”, który ponad 20 lat temu opublikowała Martha Stewart, oryginalnie nie zawiera jajek. Pozostaje kwestia dobrania tłuszczu, jeśli nie możecie korzystać z masła, wybierzcie taki, jaki Wam smakuje. Serio – to jest klucz. Można użyć innych bakalii niż żurawina i pekany, np.: pistacji i rodzynek, bo przecież przepisy to inspiracja a nie dogmat, a nazwę można zmienić 😉

Cranberry Noels – świąteczne ciasteczka z żurawiną i orzechami
226 g masła (masła koziego lub mieszanki masła shea, kakaowego i oleju winogronowego)
1/2 szklanki cukru
2 łyżki mleka
1 łyżeczka ekstraktu waniliowego
szczypta soli
2 i 1/2 mąki pszennej
3/4 szklanki suszonej żurawiny
1/2 szklanki posiekanych orzechów pekan
1/2 szklanki wiórków kokosowych
Masło zmiksuj z cukrem. Dodaj mleko, wanilię, sól i stopniowo wsypuj mąkę. Dobrze zmiksuj. Dodaj pokrojoną żurawinę i orzechy i krótko zmiksuj na niskich obrotach lub wymieszaj łopatką.
Z ciasta uformuj wałki o średnicy ok. 5 cm. Posmaruj wałki wodą i obtocz w wiórkach kokosowych. Ja zrobiłam trzy wałeczki i tylko jeden obtaczałam w wiórkach, pozostałe dwa zostawiłam bez posypki. Ciasto zawiń w folię spożywczą lub papier. Schłódź w lodówce, żeby ciasto stwardniało potrzeba ok. 2 godziny ale można je zostawić nawet na całą noc, lub zamrozić na inną okazję.
Ciasto pokrój na plasterki, ułóż na papierze do pieczenia i piecz ok. 12-14 minut, aż brzegi zaczną się rumienić. Wyjmij z piekarnika i wystudź na kratce.
Smacznego!