Czy wiecie, że kolor liliowy wcale nie pochodzi od lilii, tylko od bzu? Bzu, czyli lilaka pospolitego. A ja mam lody o smaku bzów. Niestety nie mają koloru liliowego, ale za to mają aromat lilakowy 😉

Lody o smaku lilakowym
2 szklanki kwiatów „bzu” (lilak pospolity Syringa vulgaris)
1,5-2 szklanki śmietany kremówki
0,5 szklanki kefiru (lub jogurtu)
pół szklanki cukru
łyżka soku z cytryny

Kwiaty lilaka oderwij z gałązek i zalej śmietaną. Wstaw do lodówki na 12 godzin.
Następnie odcedź śmietanę, kwiaty dobrze odciśnij lub odwiruj w wirówce do sałaty. Ja raczej nie zostawiam kwiatów lilaka w daniach, bo w smaku są cierpko-gorzkie, zależy mi wyłącznie na ich aromacie, a tłuszcz doskonale wchłania ich zapach!
Ubij śmietanę z cukrem, zmieszaj delikatnie z kefirem (lub jogurtem) i sokiem z cytryny, przełóż do pojemnika i zamróź. No chyba, że masz maszynę do lodów, to z niej skorzystaj 😉

Zamiast kefiru możecie użyć jogurtu albo ograniczyć się do samej śmietany, ale ja pijąc kefir wprost czułam, jak on się prosi o połączenie z bzem 🙂
Smacznego!
brzmi smakowicie 🙂
PolubieniePolubienie
Czy zamiast bzu zwykłego można użyć „dubeltowego”?
PolubieniePolubienie
Znaczy pełnokwiatowy? Tak, jeśli mocno pachnie.
PolubieniePolubienie