Babeczkami z łatką świętowaliśmy urodziny naszego białego Tygrysa!
A właściwie adopciny 😉 Bo adoptowaliśmy go ze schroniska i nie wiemy, kiedy się urodził, ale dzień, w którym zjawił się w naszym domu, zmienił życie naszej rodziny.
Te babeczki po prostu musiały mieć podłużną łatkę 🙂

Babeczki karobowo-pomarańczowe bez jajek
1,5 szklanki mąki (może być mieszanka bezglutenowa lub gryczana niepalona)
1/2 szklanki cukru nierafinowanego
szczypta soli morskiej
1 kopiata łyżka karobu
1 płaska łyżeczka proszku do pieczenia
1/4 szklanki oleju lub łagodnej oliwy
1 łyżeczka octu jabłkowego
1 szklanka soku pomarańczowego
Suche składniki zmieszać, dolać płynne, pomieszać łyżką do połączenia i od razu przełożyć do foremek muffinkowych. Piec ok. 15-18 minut w 180°C, do suchego patyczka.
To mój ulubiony przepis na muffinki bez jajek. Na soku pomarańczowym wychodzą najbardziej puszyste, a karob po prostu lubimy bardziej niż kakao. Jeżeli chcecie, możecie użyć soku jabłkowego, mleka lub innego ulubionego płynu i 2-3 łyżek kakao.
Krem to po prostu serek mascarpone (bez cukru), a łatka to starte ciastko czekoladowe. Jeżeli wolicie wykorzystać wegański krem, to proponuję masę budyniową na mleku migdałowym lub kokosowym (tu jest przepis). Albo w drugą stronę, jeżeli chcecie, żeby muffinki były tradycyjne – nieco cięższe, to dodajcie jedno jajko (rozbełtajcie z sokiem pomarańczowym do objętości 1 szklanki).

Bez obaw, nie daję kotu słodyczy! Jubilat w ramach świętowania dostał kawałek wołowiny 😉
Smacznego!