Wspominając wizytę w Muzeum Historycznym Miasta Krakowa i babkę z obierków ziemniaczanych (klik) przygotowałam konfiturę z buraka. W czasie, gdy nie było dostępu do świeżych owoców, np na przednówku, w zastępstwie sięgano po warzywa korzeniowe. Ale konfitura buraczana w takim galicyjskim wydaniu wcale nie jest głodowym daniem, lecz kipi od wykwintnych dodatków.
Konfitura z buraków
500 g buraków
200 g brązowego cukru lub miodu
skórka z cytryny lub pomarańczy
garść migdałów
sok z cytryny
goździki, cynamon, ewentualnie imbir
Migdały zblanszować. Buraki obrać, zetrzeć na tarce, zmieszać z sokiem z cytryny i cukrem (lub miodem, albo pół na pół) i podgrzewać na malutkim ogniu. Gotować, mieszając, aż buraki zmiękną. Dodać przyprawy, skórkę startą z cytryny lub pomarańczy i migdały. Podsmażyć jeszcze parę minut i gorącą konfiturę przełożyć do wysterylizowanych słoiczków.
Naprawdę smaczna konfitura. Kolor jest, smak jest. Buraki przecież świetnie się sprawdzają w cukierniczych wydaniach, do tego chrupiące migdały i aromatyczne przyprawy. Dżem z buraka pyszny jest!
Smacznego 🙂