Kolejna odsłona świetnego zielonego ciasta. Piekłam już je z różnymi zielskami, łącznie z pokrzywą 🙂 Tym razem klasycznie ze szpinakiem pieczone podczas warsztatów zorganizowanych przez Laboratorium Smaku w Bielsku-Białej (klik).
Ciasto ze szpinaku (wegańskie, bez jajek, bez mleka)
2 szklanki mąki (może być pełne ziarno)
2 szklanki wiórków kokosowych
1,5 szklanki nierafinowanego cukru albo ksylitolu
2 łyżeczki sody
2/3 szklanki łagodnej oliwy
3 łyżeczki octu balsamicznego
2 szklanki rozdrobnionych listków szpinaku
ok. 1 szklanki mleka migdałowego (my użyłyśmy świeżo zrobionego klik), można też użyć soku jabłkowego
Szpinak rozdrobnić w blenderze, ewentualnie dodać nieco mleka migdałowego. Zmieszać wszystkie składniki suche, dodać szpinak i składniki płynne, wymieszać. Powinna wyjść gęsta pulpa, ale dość łatwa do mieszania. Wylać do tortownicy 22-24 cm wyłożonej na dnie papierem do pieczenia. Piec około 40 minut w 180°C do suchego patyczka.
W czasie warsztatów piekliśmy to ciasto w dwóch wersjach: z ksylitolem i z cukrem. Fajnie było porównać, jak zachowuje się to samo ciasto w zależności od użytego słodzidła. Ciasto na ksylitolu miało ładniejszy, zdecydowanie zielony kolor i niemal czarny wierzch. Cukier zaś karmelizował, więc wierzch był brązowy, a wnętrze ciasta nabrało lekko spranej zieleni. Natomiast pomimo użycia tej samej ilości słodzideł, ciasto na ksylitolu było mniej słodkie w smaku, a teoretycznie nie powinno.
Bardzo lubię ciasto ze szpinaku, jest sprytnym sposobem wetknięcia zielska 😉 Choć na warsztatach przeszkadzało mi, że jadłyśmy je jeszcze ciepłe, a ono potrzebuje sobie odpocząć. No ale ograniczeń czasowych nie da się ominąć. Ostatni kawałek spakowałam do domu i w czasie tych 100 km drogi ono całkowicie wystygło. I to było absolutnie to, o co mi chodziło! Zapach szpinaku złagodniał, słodycz nabrzmiała, kokos nawilgł. Mmmmm… Zielone cudo!
Ciasto można polać lukrem/polewą z mleka kokosowego, albo czekoladą. I koniecznie ozdobić jadalnymi kwiatami (klik) 🙂
A tutaj możecie obejrzeć zdjęcia z tego spotkania KLIK. Bardzo dziękuję za cudowną atmosferę podczas warsztatów! 🙂
Smacznego!
P.S. A w tą sobotę zapraszam na Warszawskie Targi Książki! O godz. 12 będziecie mieli okazję mnie spotkać na stanowisku 35/D3, gdzie będę podpisywać moje książki 🙂
Jedna myśl na temat “Ciasto ze szpinaku”