Byłam święcie przekonana, że na urodziny Synusia przygotuję tort ze Świnką Peppą i Georgem, ale logistycznie to było nieco trudniejsze przedsięwzięcie, na które nie miałam sił. A że jest jeszcze coś, za czym Synutek przepada i można to osiągnąć przy pomocy lukrów w tubce, więc zrobiłam mu tort z Angry Birds!

Za bazę służył biszkopt na przepiórczych jajach (klik) naponczowany wodą z miodem i sokiem z cytryny, przykryty cienką warstwą lukru na soku z cytryny. I tyle. Bo Synuś nie lubi żadnych mas, a nawet i lukru, więc i nawet ten z ptaszkami musiałam mu odcinać. Zjada wyłącznie samo ciasto.

Kontury zrobiłam przy pomocy gorzkiej czekolady. Niektórzy goście wydawali się zawiedzeni, że nie ma żadnej masy, czy coś, no ale to nie był ich tort, więc niech sobie marudzą do woli. Jubilat był zachwycony! Wyraźny jajeczny smak bardzo mu odpowiadał. A jego radość z engryberdsów, dmuchania świeczki, przydzielania komu należy się który kawałek, jest absolutnie bezcenna.

I jeszcze mały gadżet, którym można zrobić frajdę dzieciakowi. Angry Bird z rękawiczki 🙂

P.S. Nazwy i wzoru Angry Birds użyłam w celach prywatnych, a nie komercyjnych. Prawa autorskie do rzeczonych należą do ROVIO Ent. Ltd.
P.S.2. Przy okazji majówki zostałam blogerem tygodnia w portalu gotujmy.pl – zapraszam do przeczytania wywiadu, bo bardzo krótki (klik) 😉