Nie wygrywa nigdy ten, kto nie próbuje. Postanowiłam więc po pierwsze spróbować sił w konkursie u Majany, po drugie spróbować „smalczyku roślinnego”.
Kromki chleba posmarowane „smalcem roślinnym” z ziołami ogrodowymi posypałam rukolą, stokrotkami, pieprzem i okruszkami suszonych pomidorów. Ponieważ chleb ze smalcem jest potrawą mało odkrywczą, a jedzenie stokrotek już dawno odkrywcze być przestało (klik), więc potrawa musi startować w kategorii najlepsze zdjęcie. Czyli będzie ciężko, bo robiłam je przed warsztatami fotograficznymi 🙂
Mój mąż nie zorientował się, że je produkt roślinny. Powiedział tylko: „Ja wiem, że coś jest na rzeczy z tym smalcem, tylko nie wiem co. I akurat nie chodzi mi o stokrotki!”
Smacznego!