Nie macie trochę dosyć zimowych smaków?
Lubię zimę i jej nie cierpię jednocześnie. Lubię śnieg i jazdę na sankach, uwielbiam patrzeć na polukrowane drzewa i feerię barw zimowego świtu. Wgapianie się na fraktale gwiazdek śniegu.
Doceniam możliwość bezproblemowego rozmrożenia lodówki i bezwodnego zdezynfekowania kołder, poduch i pluszaków. Jednak nie cierpię 20-minutowego ubierania dzieci, kiedy ja ociekam potem i kisnę. Nie cierpię krótkich dni, zmarzniętych nosów i notorycznego zapalenia krtani. No i tęsknię za świeżymi kwiatami i owocami.
Drugiej tęsknocie przyjdzie z pomocą zamrażarka:)
makaron (bezjajeczny of course)
truskawki z zamrażarki
cukier z wanilią
Nie czekam, aż truskawki całkiem odtajają i miksuję je z odrobiną domowego cukru waniliowego. Polewam masą ugotowany makaron i podaję z listkiem mięty, którą uwielbia skubać Synutek;)
Miłej zimy:)