Przedstawiam Wam mój ulubiony sposób na oliwę:
Kromki ciemnego chleba np.: słonecznikowego, sojowego, orkiszowego polewam obficie oliwą extra vergin i smaruję miodem (jeśli miód jest bardzo gęsty, to w odwrotnej kolejności).
Jest to danie absolutnie uzależniające. Przekąska wytrawna i słodka jednocześnie, ostra, ciekawa. Coś niesamowitego, tak prosta rzecz, a tak pełna smaku.
To mój osobisty patent. Jadam tak od wielu, wielu, wielu lat. Jednak nie trzymam tego dania w tajemnicy, dzielę się nim z wszystkimi studentami, kiedy pytają: „A do czego można dodawać oleje z pierwszego tłoczenia na zimno?”
Cała filozofia polega na użyciu dobrej oliwy, porządnego chleba i prawdziwego miodu.
Oliwa może być smakowa, np: domowa różana, a w zimie przy grypie – czosnkowa. Jedyny problem polega na tym, że trzeba przy jedzeniu upaprać paluszki 🙂 Ale warto!
Polecam ze szczerego serca!