Mamutek jako naczelny kucharz i koneser jedzenia uwielbia eksperymenty kulinarne i gmeranie w garnkach. Pierwszy raz taki koktajl przygotowałam dla siebie, żeby zużyć resztki szpinaku niewykorzystanego poprzedniego dnia przy obiedzie. Jak zwykle, kiedy robię coś dla siebie, dałam też dziecku do spróbowania. Zazwyczaj pochłepcze trochę i posmakuje nowości. A tym razem skończyło się tak, że ledwie mogłam polizać kubeczek, bo Synutek wypił mi wszystko;) Od tamtej pory zielony koktajl jest częstym gościem w naszej kuchni.
Zielony koktajl szpinakowy
kubek młodego szpinaku
pół banana
kubek przecierowego soku z jabłek
Wrzucić do blendera i zmiksować. Pić od razu.
Jedna myśl na temat “Ulubiony koktajl Mamutka”