Tort testowy

Długo nie mogłam wydobyć od Córci decyzji, jaki by chciała tort na urodziny. Raz miał to być tęczowy, innym razem tort z barbie, kiedy indziej marzyła o kucykach i kwiatkach. W końcu zadecydowała, że chce… różany. Serio, bez żadnej mojej podpuchy:) Ma być różany w smaku i różany z wyglądu. Wrzuciłam w gugle rose cake, żeby wybrała konkretny pomysł, drżąc ze strachu, że jeszcze będę musiała lepić las marcepanowych róż. Na szczęście wybrała coś prostszego. Jednak dla pewności sobie potrenowałam;) Z doborem ciasta i masą poszłam po najmniejszej pysznej linii oporu:)

czekoladowy tort w róże, chocolate rose cake

Tort czekoladowy

1,5 szklanki mąki
3/4 szklanki brązowego cukru nierafinowanego
szczypta soli morskiej
2 łyżki kakao
3/4 łyżeczki sody
pół szklanki oleju
1,5 łyżeczki octu balsamicznego
1 łyżeczka ekstraktu waniliowego
1 łyżka wódki borówkowej
1 szklanka mleka (owsianego lub koziego, u mnie pół na pół)

Suche składniki zmieszać, dolać składniki płynne, wymieszać. Przelać do tortownicy 18-20 cm, piec ok. 25 minut w 180°C do suchego patyczka.

Masa czekoladowa- możecie również użyć np.: musu awokado lub musu śliwkowego.

100 g przetartych owoców lub margaryny bezmlecznej nieutwardzanej (może być taka do smarowania)
100 g gorzkiej czekolady
1-2 łyżki cukru pudru z wanilią
warto dodać też kilka łyżek łagodnej oliwy

Czekoladę rozpuścić w kąpieli wodnej razem z wanilią. Utrzeć kostkę margaryny lub owoce z dodatkiem cukru pudru, dodać przestudzoną płynną czekoladę i zmiksować razem.

I tu pojawiła się niekomplementarność moich wymagań z rzeczywistością stacjonarnego miksera – 200 g masy ledwie się rozsmarowało po ściankach, a czekolada wlewana do metalowej misy momentalnie zastygała i grudki potem zatykały mi szprycę. Dobrze, że to tylko tort na próbę;)

Przy okazji stwierdziłam, że nie mam odpowiedniej końcówki do szprycy, takiej z małą liczbą bruzdek, więc sobie taką zrobiłam. O!

czekoladowy tort w róże, chocolate rose cake, tort na próbę

Absolutnie nie wkładajcie ciasta do lodówki, bo stwardnieje i straci aromat – ale jak się zagrzeje, to odzyska z powrotem;)

Jeżeli użyjecie mleka roślinnego, przepis będzie wegański. No i jest czekoladowy:)

 

Reklama

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s