Olej aromatyzowany każdy zna i wtyka weń zazwyczaj zioła, paprykę, czosnek, suszone pomidory etc.
Dziś prezentuję olej cytrynowy. Leciutki, aromatyczny, w sam raz do sałatek, pieczenia mięs i ciast. Pachnie zabójczo, wszyscy myślą, że to syrop cukrowy;)
Cytryny niby były ekologiczne, jednak i tak je wymyłam, sparzyłam, wyszorowałam. Skórki obrane cieniusieńko, bez białych części, zalałam na tydzień olejem.
W podobny sposób można uzyskać ekstrakt cytrusowy, jeżeli skórki zaleje się wódką.
A wiecie co jest najśmieszniejsze? Wcale nie miałam na celu zastosowań kulinarnych, tylko przygotowałam materiał dla studentów na ćwiczenia:) Ale woleli inne maceraty i cytrynowy sobie został osierocony… I w ten sposób mam propozycję na Cytrusowy Tydzień.
Zaś jutro zapraszam na konkretne zastosowanie oleju cytrynowego…