Czyli kolejna propozycja świątecznego ciasta dla alergika na diecie bezjajecznej i bezmlecznej.
Ciasto czekoladowo-pomarańczowe:
1 szklanka mąki
0,5 szklanki tartych orzechów (laskowe)
3/4 szklanki brązowego cukru
3 łyżki kakao
1 łyżka startej skórki z pomarańczy
6 łyżek oliwy
1 łyżeczka proszku do pieczenia
1 łyżka likieru pomarańczowego
0,5 szklanki mleka koziego
0,5 szklanki soku z pomarańczy
Masa czekoladowa:
pół kostki masła lub nieohydnej margaryny
1 tabliczka gorzkiej czekolady (70%)
1/3 szklanki cukru pudru z cukrem z wanilią
Na wierzch:
100 g gorzkiej czekolady (45%)
łyżka oliwy (ewentualnie)
i
złoto spożywcze w proszku
Składniki ciasta wymieszać i upiec w tortownicy 18-20 cm w 180°C przez ok. 25 min.
Masło utrzeć z cukrem i rozpuszczoną wystudzoną czekoladą. Wystudzone ciasto przekroić na pół i przełożyć masą. Ciasto po wierzchu i z boków oblać czekoladą. Kiedy zastygnie pomalować złotem rozrobionym z kilkoma kroplami likieru.
Wzorek miał wyglądać inaczej, ale okazało się, że Jakiś Mały Trol zwinął mi cieniutki pędzelek z miękkim włosiem i upaćkał w plakatówce, a mnie do malowania złotkiem został tylko grubaśny sztywny z silikonu. Szlaczek więc nie był tak misterny, jak planowałam, ale i tak zrobił swoje.