Trzeba korzystać póki borówki jeszcze są!
1,5 szklanki mąki
1/2 szklanki brązowego cukru
1 opakowanie cukru z wanilią
1 łyżka mąki ziemniaczanej
2 łyżeczki proszku do pieczenia BIO
6 łyżek oleju
2 łyżki czereśniowej palinki
1 szklanka mleka koziego i sojowego zmieszanych 1:1
borówki
dżem borówkowy
Suche składniki trzeba zmieszać, dolać płynne i wymieszać. Na wierzch wysypać borówki. Niestety owoce powodują wydużenie czasu pieczenia i piekłam pk. 50 minut w 170°C. Wyciągnęłam ciasto o godzinie 22, zostawiłam, żeby sobie spokojnie stygło, a rano zastałam taki widok:
To co zostało, przekroiłam wzdłuż i posmarowałam dżemem, ponieważ uznałam, że stosunek owoców do ciasta jest zbyt niski 😀 Podałam z bita śmietaną i niechcianą borówką amerykańską, którą kupiła babcia, bo ciągle jej się mylą wnuczki. A to akurat ta druga lubi amerykańskie a moje dziecię, jak i ja, woli nasze polskie;) Myślałam, że jednak Córcia zje kilka w towarzystwie ciasta, ona jednak ciasto zjadła a wszystkie borówy zostawiła i poprosiła o zwykłe. Niestety miałam już tylko zamrożone. Okazało się, iż to wcale Córci nie przeszkadza, wprost przeciwnie, przypominały jej lody kulkowe 🙂
Trochę Inna Cukiernia 