– Mamo, upiekaj mi ciasto. Prooooosze!
– A jakie ciasto byś chciała?
– Lóżowe.
– Ale ja nie umiem upiec różowego ciasta.
– To wymyśl.
No i wymyśliłam:
Przepis na różowe ciasto:
1 szklanka soku żurawinowego
1,5 szklanki mąki
0,5 szklanki cukru
1 łyżeczka proszku do pieczenia
6 łyżek oleju
1 łyżka octu jabłkowego
100 g suszonych żurawin
Wszystko wymieszałam i piekłam w kwadratowej formie w 160 stopniach z termoobiegiem 20 minut.
Pyszne i różowe!

To różowe ciasto mnie ośmieliło w eksperymentach cukierniczych i zainspirowało nazwę blogu 🙂
Niestety niezbyt się nadaje na Walentynki, bo po wierzchu jest rudo-szare. Później doczytałam etykietę i okazało się, że sok był z żurawin, aronii i czarnej porzeczki. Myślę, że mogłoby też się udać na soku z ciemnych winogron.